Cykl postów dotyczących źródeł informacji naukowej rozpocznę od
podstawowych, darmowych narzędzi, które być może wielu Czytelników miało
już okazję poznać. Z przykrością stwierdzam, że taki post mimo wszystko
jest potrzebny, ponieważ wielu specjalistów (nie mówiąc już o laikach)
nie ma pojęcia o tych cennych narzędziach. A szkoda, bo to najlepszy sposób na wyszukiwanie artykułów naukowych.
Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na Google Scholar.
Jest to prosta w obsłudze i dość efektywna wyszukiwarka tekstów
naukowych. Takie narzędzie bezcenne jest dla studentów, doktorantów,
pracowników naukowych, dziennikarzy i wielu innych specjalistów.
Niestety na polskich uczelniach nikt nie wspomina o tego typu źródłach informacji do pracy magisterskiej czy licencjackiej, o czym już wielokrotnie się przekonałem w rozmowie z absolwentami.
Narzędzie
to umożliwia szybkie i łatwe, a przede wszystkim bezpłatne
poszukiwania. W przypadku pracy naukowej Google Scholar może być
doskonałą podstawą dla dalszych poszukiwań, natomiast mniej wymagający
użytkownicy zapewne znajdą tam gotowe odpowiedzi na wiele swoich pytań. W
wyniku pracy ze Scholarem otrzymamy najprawdopodobniej artykuły z
wartościowych czasopism, ale nie brakuje materiałów konferencyjnych czy
prac nieopublikowanych.
Google Scholar to wyszukiwarka wielodziedzinowa. Możliwe jest wyszukiwanie zaawansowane i przy zastosowaniu licznych kryteriów. Warto ograniczyć wyniki do pełnych tekstów z darmowym dostępem,
ale nic nie stoi na przeszkodzie, by Scholara wykorzystać do poszukiwań
bibliograficznych. Dostępne są bowiem liczby cytowań, powiązane
artykuły oraz podstawowe opisy bibliograficzne.
Źródło:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz