Tym razem mam okazję napisać na temat anonimowej wyszukiwarki, o której niewiele pisze się obecnie w polskim Internecie. Być może wynika to z faktu, że duża część jej zalet dostępna jest póki co przede wszystkim dla użytkowników angielskojęzycznych.
Gibiru, bo tak nazywa się wspomniane narzędzie, pozwala na
przeszukiwanie Sieci anonimowo, ale przy zastosowaniu silnika Google. Podobną
funkcję udostępnia opisane już Startpage czy Duck Duck Go. W Gibiru nie korzysta się zatem z cookies i
zapisu naszych adresów IP. Dodatkowo logi serwerów Gibiru usuwane są co dwie
godziny, aby jeszcze bardziej zwiększyć anonimowość i bezpieczeństwo
użytkowników. Z moich doświadczeń wynika, że rezultaty wyszukiwania w Gibiru są
zadowalające.
Anonimowe wyszukiwanie newsów
W jednej z zakładek serwisu znajduje się też groźnie
brzmiąca informacja na temat rzekomej cenzury aktualności w Internecie. Tego
procederu według Gibiru dopuszcza się NSA (amerykańska Agencja Bezpieczeństwa
Narodowego) we wsparciu wiodących wyszukiwarek internetowych. Trudno jest dziś
skrupulatnie zweryfikować to ostrzeżenie, ale faktem jest, że wśród
użytkowników Internetu coraz częściej mówi się o podobnej cenzurze. Gibiru
udostępnia zatem anonimową wyszukiwarkę aktualności, opartą na ich własnym
systemie indeksowania. Osobiście uważam, że system ten dopiero raczkuje i jest
w zasadzie nieprzydatny dla polskojęzycznego użytkownika. Można jednak znaleźć
wiele interesujących informacji w języku angielskim. Ważny jest również fakt,
że taka inicjatywa w ogóle powstała i mam nadzieję, że również w Polsce pojawią
się anonimowe wyszukiwarki newsów i ich agregatory.
Mapy, wyszukiwanie katastrof i kataklizmów oraz inne opcje
Gibiru udostępnia także mapę (niestety dość kiepskiej
jakości), której interesującą funkcją jest wyświetlanie aktualnych wydarzeń na
świecie. Na mapie znajdują się przede wszystkim kataklizmy i klęski żywiołowe.
Podobne zadanie pełni tekstowa już opcja „alerts”, gdzie poznać możemy takie
szczegóły jak liczba ofiar danej katastrofy. W Gibiru możemy również szukać
pracy i książek. Dodatkową, chyba mniej przydatną opcją jest chat.
Niewątpliwie przed Gibiru jeszcze długa droga do zbliżenia
się nie tylko do Google, ale nawet do innych anonimowych wyszukiwarek
internetowych, takich jak Startpage/Ixquick. Cieszy jednak kolejna próba
zabezpieczenia zasobów sieci przed cenzurą, szumem informacyjnym i spamem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz